niedziela, 25 listopada 2012

BIEG DO CELU – Kraków – Florencja – 1350 km


Jutro podejmuję wyzwanie, wyzwanie biegu do Florencji dokładniej na Piazza della Signoria. Według różnych wyliczeń odległość pomiędzy Krakowem a Florencją jest 1300 – 1400 km,
w zależności od przyjętej trasy. Ja przyjmuje, że ilość kilometrów jaką muszą pokonać to 1350 km
Tak by było powiedzmy sprawiedliwie.

Kilometry będę zdobywać podczas ćwiczeń na siłowni głównie na bieżni, 
dopuszczam również inne aeroby.

Motywacje do ćwiczeń mam dość słabą i właśnie ten bieg, cel ma mi posłużyć jako motywacja. 
Jako cel wybrałam Florencję, miasto, które kocham i do którego chętnie wracam i o którym będę mogła wam coś powiedzieć.
Skutek uboczny? Jest nawet przewidywany, nim jest utrata wagi i zdobycie ładnej sylwetki.

Już wcześniej na blogu pisałam o moim biegu do Istambułu, tamtego celu nie udało mi się osiągnąć. Tym razem mam wrażenie, że jestem bardziej zmotywowana, a przede wszystkim jestem bardziej świadoma wyzwania no i w szafie mam za dużo rzeczy,które tylko wiszą na wieszakach bo ja niestety...........................
nosić ich nie mogę.

Karta pacjenta:   
mam 26 lat, mój wskaźnik BMI to 30,46 zatem jestem na granicy otyłości ( o czym oczywiście nikt nie wie ja sama też udaje, że nie wiem), zatem do prawidłowej wagi brakuje mi dość dużo według różnych kalkulatorów, a według mojego oka do prawidłowej wagi brakuje mi minus 15/17 kg. Ale sam wymiar wagi nie jest ważny. Istotne jest samopoczucie, a na samopoczucie jak każdy z nas wie składa się mnóstwo czynników.

Podsumowując: Jutro zaczynam bieg do celu, cel to Florencja, 
do przebycia 1350 km :) 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz