środa, 12 marca 2014

Praca i atmosfera w niej

Pracuje w dwóch miejscach, te dwa miejsca są do siebie dość podobne a tak naprawdę zupełnie różne. Zwłaszcza jeśli chodzi o atmosferę jaka w nich panuje, a może tak mi się tylko wydaje? I tak się zastanawiam na ile ważna jest atmosfera w pracy? Jaki mamy na nią wpływ? Czy każde miejsce pracy jest inne czy to tylko złudzenie?
W dużym biurze, w którym jestem średnio dwa razy w tygodniu panuje atmosfera… . Jak by to opisać jest to taki koktajl w którym jest wszystko od serdeczności, przez koleżeńskość po złośliwość i nie do opisania stres a to wszystko posypane jest nutą zazdrości. Prawa jest taka że za każdym razem jak musze tam iść zastanawiam się czy naprawdę muszę i czy to doświadczenie zawodowe jakie tam zdobywam naprawdę jest takie bezcenne? Jeszcze niedawni powiedziała bym że nie, że odchodzę za miesiąc góra za dwa a ostatnio ogarnęła mnie myśl, że może w cale nie jest tak źle, a dokładniej że w innych miejscach wcale nie jest lepiej może nawet jest gorzej bo atmosferę budują ludzie  a nie ma ludzi idealnych a już na pewno rzadko spotyka się ich w pracy  zwłaszcza gdy zespół współpracowników jest duży.
Druga strona medalu małe biuro, zaledwie cztery osoby, same kobiety i dwie, które absolutnie nie mogą się z sobą dogadać (w mojej ocenie już się nie dogadają) i nie chodzi o pracę ale o czynności towarzyszące jak porządek w biurze, czy permanentnie znikające długopisy.  Taki mały terror, który pojawia się i znika ale jak się pojawi ma ogromną siłę rażenia.
I tak w zasadzie jaka jest atmosfera w tych miejscach, na pozór zupełnie inna a w rzeczywistości… może  ja czasem odczuwam bodźce mocniej a czasem słabiej. Czy to oznacza, że w życiu zawodowym należy zbudować w koło siebie mur, no może nie mur ale choć piorunochron? Wówczas przestajemy brać udział w wewnętrznych rozgrywkach i robimy swoje. Mówią jednak, że nie samą pracą człowiek żyje bo co zrobić gdy spędza się w niej więcej niż 8 godzin?
A życie to sztuka wyboru, zatem co wybrać? Czy kierować się atmosferą która jest tak zmienna i na którą może mam wpływ?

M.  

wtorek, 4 marca 2014

Placki z cukinii



Choć nie sezon na cukinie to czasem nie mogę się powstrzymać i ………………… robię placki. Robi się je szybko i łatwo. Ja osobiście uwielbiam je solo ale można je podawać w różnych kombinacje ale o tym później. 

Składniki:
3-4 cukinie
2 cebulki szalotki
2 jajka
sól, pieprz

1.        Cukinie dokładnie myjemy i ścieramy na dużym oczku. Po starciu warto ją odstawić na 10 minut by puściła sok – a jak sok to trzeba odcisnąć – ale nie sucha
2.       Następnie siekamy szalotkę i dodajemy do cukinii (to na jakie kawałki posiekamy szalotkę zależy od naszych prewencji, zawsze również możemy zwiększyć jej ilość)
3.       Jajka – jak mi się spieszy dodaję je do cukinii jak leci, mieszam i ciasto mam gotowe. Jednak gdy chcę uzyskać bardziej puszyste placuszki ubijam osobo białka a następnie delikatnie mieszam je żółtkami i cukinią.
4.       Do tak przygotowanego „cista” dodaje sól i pieprz.
5.       Placuszki smażę na oleju rzepakowym – poziom wymarzenia zależy od indywidualnych preferencji.
Wspomniał wcześniej o tym że placki z cukinii mogą być podawane solo lub w różnych kombinacjach. Jeśli solo to ja proponuje z kwaśną śmietaną, pomidorem lub tazacykami. Jeśli w kombinacji to z jakiem w koszulce, pieczonym łosiem, ziarnami ugotowanego bobu lub po prostu z kiełkami.
Smacznego
P.S.
Do cista można dodać starty żółty ser lub kawałki sera pleśniowego  - po prostu pycha.