czwartek, 5 grudnia 2013

Szafek porządkowanie (denko)



Szafek porządkowanie (denko)
Udało się wreszcie, skończyłam kolejną buteleczkę płynu dwufazowego ZIAJA, wreszcie! Jest to kolejna  moje opakowani ale jak na razie będzie to ostania. Po prostu znudził mi się ten produkt a ponadto są podobne, myć może lepsze na rynku w podobnej cenie.
Ale po kolei…..
Od kilku lat sięgałam po ten sam produkt do demakijażu oczy – dwufazowy płyn do demakijażu oczu, ceniłam go sobie za wydajność i za cenę i za w miarę przyjemny efekt.  Cena tego produktu w zależności od miejsca, w którym po niego sięgamy wacha się od 5 do 7 zł, wystarcza on na półtorej miesiąca do dwóch i ze zmywaniem dziennego makijażu radzi sobie świetnie. Schody zaczynają się jak przy makijażu wieczorowym, czy przy mocniej wytuszowanych rzęsach. Z tego rodzaju makijażem po prostu sobie nie radzi. W dodatku ma jeden poważny minus, pozostawia na oku taki oleisty filtr, mnie on bardzo przeszkadza, prowadzi do efektu mgły oka w a rezultacie może doprowadzić do podrażnienia.
Dlatego czas na zmiany …….   



niedziela, 6 stycznia 2013

Stopy stopy stopy


Kiedy najbardziej trzeba dbać o stopy właśnie nie latem a zimą, 
a latem to już utrzymać efekt jaki przez miesiące zimowe wypracowałyśmy. A piękne stopy to jest fundament naszego seksapilu. Warto o nie zadbać.
A ja w dodatku zaobserwowałam że moje stopy wymagają szczególnej uwagi po wizycie na plaży a zwłaszcza na plaży kamienistej.
Ponad rok temu odkryłam fanatyczny krem – Krem do stóp 15 % masła Shea THE SECRET SOAP STOR
Według producenta: Krem do pielęgnacji suchej skóry stóp. Zawiera 15 % masła Shea. Masło to zawiera również karite co oznacza „życie” jest wysoce cenione za swoje zmiękczające skórę właściwości, oraz zdolność leczenia podrażnionej powierzchni skóry. Masło Shea pozyskiwane z drzew masłosza zawiera substancje tłuszczowe, witaminy A,E i F oraz naturalne filtry chroniące przed promieniowaniem UVB.
Pojemność 70 ml  
Wspaniały lekko cytrynowy zapach :)
Jeszcze nie stosowałam innych produktów tej firmy ale myślę że to przede mną. 

bieg do celu - etap trzeci


Udało mi się wrócić na właściwą drogę i wrócić do biegania a tym samym do osiągnięcia mojego celu – dobiegnięcia do Florencji. Strasznie długo trwała przerwa jednak wydaje mi się że ważniejsze jest zebrać się w sobie i walczyć dalej niż poddawać się i stawiać się ni mniej ni więcej na pozycji przegranego.
Dziś  biegałam w plenerze. Muszę przyznać, że do tej pory biegałam na zewnątrz kilka razy więc w tej materii jestem naprawdę nowicjuszką. Wiec ubrałam się ciepło, wsunęłam czapkę na głowy, kaptur przywiązałam szalikiem, słuchawki do uszu z naprawdę dobrą powieścią i w drogę.  Może mój dzisiejszy dystans nie jest zniewalający bo zrobiłam jedną rutkę w koło Krakowskich błoń czyli jakieś 3,5 km a potem jeszcze trochę walczyłam w Parku Jordana, jakieś 1,5 km.  Zatem do celu pozostało mi 1303 km.
Poza tym zaliczam sobie kilka dodatkowych punktów za dość intensywne warunki atmosferyczne bo wiało i padał śnieg a ja dałam radę.